Podczas realizacji nowego projektu infrastruktury drogowej w Kaliszu, łączącego ul. Ks. Jolanty z ul. Budowlanymi, natrafiono na niespodziankę. Wykryto tam bowiem blisko 2000 ton nielegalnie zdeponowanych odpadów. Usunięcie tego niezakodowanego śmieciowiska okazało się kosztownym przedsięwzięciem, pochłaniając kwotę około 1,7 mln zł. Rodzi to pytania o źródło tych odpadów i dlaczego nie były one wcześniej zidentyfikowane.
Prace nad budową drogi łączącej ul. Polną (od ul. Budowlanych) z ul. Księżnej Jolanty do ronda Na Trakcie Wieluńskim rozpoczęły się w czerwcu ubiegłego roku, po przejęciu projektu przez wykonawcę na koniec maja 2023 roku. Przez cały ten czas, nieprzewidziane przeszkody pojawiły się w formie odpadów, które musiały zostać usunięte. Zaintrygowany radny Polski 2050 Eskan Darwich próbował uzyskać informacje o właścicielu terenów, na których odkryto odpady, ilości opróżnionych śmieci i kosztach związanych z tym procesem. Dodatkowo, Darwich chciał wiedzieć, czy istnienie wysypiska było znane miastu przed rozpoczęciem prac projektowych i czy miasto zgłosiło prokuraturze informacje o nielegalnej składowisk.
Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, wyjaśnia, że niezależnie od czasu wykrycia odpadów, miasto musiałoby ponieść te koszty. Wyjaśnił również, że niezbędne było usunięcie odpadów w celu zagwarantowania trwałości nawierzchni. Zostały one odkryte podczas przeprowadzania prac ziemnych.