Wystąpiła gorsząca sytuacja związana z handlem zwierzętami na lokalnym rynku w Kaliszu. Mężczyzna, podejrzewany o sprzedaż zwierząt, trzymał je w okrutnych warunkach – trzy malutkie szczeniaki były zamknięte w klatce pozostawionej w samochodzie bez dostępu do wody i świeżego powietrza, a pięć kur zostało upchniętych w workach na ziemniaki. Alarm o tych niewłaściwych warunkach przetrzymywania zwierząt został podniesiony przez Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt Help Animals, które natychmiast zareagowało, angażując również lokalną policję.
Zdarzenie miało miejsce 22 września, kiedy organizacja Help Animals została powiadomiona o haniebnych warunkach, w jakich handlarz trzymał zwierzęta przed ich sprzedażą. Wolontariusze natychmiast udali się na miejsce interwencji. Czas był kluczowy, ponieważ po tym, jak mężczyzna został poinformowany o interwencji, próbował uciec.
Na miejscu wolontariusze odnotowali straszliwe warunki, w jakich przebywały zwierzęta. Szczeniaki były zamknięte w klatce w samochodzie bez dostępu do wody i świeżego powietrza. Wymagały one natychmiastowej pomocy, gdyż były wystraszonymi suczkami, które z przeraźliwym skomleniem apelowały o pomoc. Natomiast kury, upchnięte w workach na ziemniaki, zostały porzucone na tyle pojazdu, gdzie leżały jedna na drugiej, przygniecione swoim ciężarem, dodatkowo obładowane kapustą oraz innymi klatkami. Oddychały z wielkim trudem.
Wzmożona interwencja policji pozwoliła na przejęcie szczeniąt i kur od agresywnego mężczyzny. Próbował on zaatakować jednego z wolontariuszy i żądał 200 złotych za wydanie kur. Zastanawiające było też zachowanie innych sprzedawców na rynku, którzy śmiali się z troski Help Animals o kury, uznając je za „tylko” kury i wykazując agresję. Informujemy jednak, że dla nas te zwierzęta to nie „tylko” kury – są to istoty żyjące, które odczuwają ból i strach.