Włodzimierz Karpała, który przez długie 33 lata zaszczytnie pełnił funkcję Prezesa Zarządu Kaliskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (KSM), podjął decyzję o rezygnacji ze swojego stanowiska. Jego obowiązki i odpowiedzialność zostaną przekazane Łukaszowi Lisowi, wyznaczonemu przez radę nadzorczą spółdzielni jako następcę. Oficjalnie funkcję prezesa Łukasz Lis przejmie od pierwszego dnia marca.
– Istotne jest uświadomienie sobie, że istnieje taki moment w życiu, kiedy trzeba przekazać stery młodszemu pokoleniu. Niemniej jednak, nie wykluczam możliwości kontynuowania współpracy ze Spółdzielnią – podkreślił Włodzimierz Karpała, ustępujący prezes KSM.
Na pytanie o największe wyzwania i triumfy podczas jego 33-letniej kadencji prezes powiedział: – Czasem zdarzały się naprawdę skomplikowane sytuacje, szczególnie te dotyczące remontów budynków oraz kwestii finansowych. Te ciężkie momenty nie są najprzyjemniejszymi wspomnieniami. Pamiętam, jak kiedyś opłaty za ogrzewanie, a także za wodę – zarówno ciepłą, jak i zimną – naliczane były na podstawie metrażu mieszkania. Jednak udało nam się wyeliminować takie absurdalne praktyki.
Włodzimierz Karpała kontynuował: – Zdołaliśmy utrzymać w dobrym stanie budynki, które na naszych terenach mają już od 50 do 60 lat. Sukcesem było również przeprowadzenie całej operacji termomodernizacji. Wszystkie budynki przeznaczone do ocieplenia zostały odpowiednio zabezpieczone. Wszystkie okna na klatkach schodowych oraz drzwi zostały wymienione. Przeprowadziliśmy także szereg tzw. procesów oszczędnościowych, które ciągle są realizowane. Obecnie kończymy prace przy ostatnim budynku z całego szeregu planowanych na Kalińcu, gdzie udało nam się doprowadzić ciepłą wodę celem eliminacji junkersów.