W kaliskim schronisku dla bezdomnych zwierząt sfinansowano nowy wybieg dla kotów. Zwierzęta zyskują nowy blask. Łącznie poszerzono ich posesję o trzy nowe wybiegi. Dwa zewnętrzne i jeden wewnętrzny wybieg. Wybiegi zostały zbudowane w taki sposób, aby odzwierciedlały naturalny domowy klimat. Na nowym wybiegu zewnętrznym o charakterze domowym zostały wyłożone płytki. Schronisko zdecydowało się na taki rodzaj podłogi, ponieważ ich zdaniem płytki o wiele łatwiej posprzątać po zwierzętach. Dodatkowo wyposażono wybieg dla kotów w dodatkowe oświetlenie zasilane energooszczędnymi żarówkami.
Frontowa ściana wybiegu została całkowicie przeszklona, co zwiększa walory estetyczne tego miejsca. Wybieg został także pozbawiony zakamarków, które są trudne do wyczyszczenia, aby ludzie odpowiedzialni za pilnowanie tego przybytku mieli o wiele łatwiejsze zadanie podczas czyszczenia. Posadzone zostały tam kwiaty, dodano kilka drapaków oraz ciekawych zabawek, dzięki którym zwierzęta nie będą się nudziły. Koty mają zapewnione naturalne warunki. Mogą żyć na wysokim poziomie do momentu, w którym będą oczekiwały na adopcję.
Pies spędzający swoją starość w schronisku dla zwierząt znalazł ostatnio nowy dom
Mowa o psie o imieniu Teodor, który ma aż 16 lat. Pod koniec jego długiego życia udało mu się znaleźć nowego właściciela z pomorza, który planuje wkrótce zabrać go do swojego domu. Dzięki temu pies nie będzie musiał spędzać swoich ostatnich lat osamotniony w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Można zatem uznać, że jego emerytura będzie o wiele ciekawsza, niż się spodziewano, ponieważ spędzi ją w zupełnie nowym domu. Teodor miał bardzo przykrą historię. Dowiadujemy się o nim, że właściciel, który się nim zajmował, oddał swojego psa po 16 latach do schroniska.
Właściciel prawdopodobnie uznał, że pies jest już za stary i chciał się go w jakiś sposób pozbyć. Wylądował w schronisku zupełnie sam pod koniec swojego psiego życia. Pies mający przez całe życie swojego człowieczego przyjaciela został skazany na nieciekawy los. Jednak okazało się, że jednak szczęście się do niego uśmiechnęło. Znalazła się rodzina, która pomimo sędziwego wieku Teodora postanowiła zabrać go do swojego domu na Pomorzu.