Policja w Kaliszu dotarła na miejsce zdarzenia. Okazało się, że kompletnie pijany drogowiec wjechał samochodem w koparkę. Doprowadził do opłakanych skutków. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, zbadali mężczyznę alkomatem. Okazało się, że miał on dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, do ciekawych informacji na temat tego zdarzenia należy to, że droga była doskonale oświetlona. Wszystko było widoczne, a pomimo tego kierowca nie poradził sobie z opanowaniem wozu. Oprócz znaków i dokładnego oświetlenia musimy jednak pamiętać o dwóch promilach. Policjanci byli zdziwieni, że ktoś po tak obfitym spożyciu wpadł na pomysł związany z prowadzeniem samochodu. Niestety tym razem musiało zakończyć się wypadkiem na drodze.
Co na to oficer dyżurny okolicznej komendy w Kaliszu?
Zgodnie z informacjami, które zostały podane do sprawozdania publicznego, koparko ładowarka była poprawnie zaparkowano przy drodze obok budowy. Mimo to kierowca był na tyle pijany, że kompletnie jej nie zauważył. Przynajmniej tak wynika z tego, co oznajmił podczas przesłuchania na komendzie. Aspirant powiedział, że takie zachowanie mogło doprowadzić do kilku tragedii na drodze. Mimo wszystko na szczęście w nieszczęściu skończyło się tylko na zdemolowaniu mienia i kilku drobnych zniszczeniach drogowych. Autem kierował mężczyzna w wieku 40 lat. Zgodnie z orzeczeniem sądu jego uprawnienia do kierowania pojazdami wkrótce zostaną mu odebrane. To jednak nie koniec kary. Prokuratura wraz z sądem zdecyduje o tym, czy nie trafi on na dwa lata za kratki.