Dokładnie we wtorek 13 lipca w mieście oddalonym o 30 minut jazdy samochodem od Kalisza doszło do dramatycznego wypadku. Starszy mężczyzna wjechał swoim samochodem w rozpędzony pociąg. Dowiedzieliśmy się od policji, że kierowca nie zareagował odpowiednio na znak STOP przed torami kolejowymi. Pamiętajmy o tym, że znaki drogowe obligują nas do pewnych zachowań podczas kierowania pojazdem. Na szczęście 54-letni mężczyzna przeżył zderzenie. Niewątpliwie jednak był o włos od śmierci. Po oględzinach w szpitalu udało się ustalić, że najbardziej ucierpiała zniszczona blacha pojazdu.