Siatkarki Energa MKS nie były w stanie przeciwstawić się sile rewelacji w Tauron Lidze między E. Leclerc. Moya Radomce Radom. Na meczu w Arenie Kalisz gospodynie wygrały jednego seta, natomiast ostatecznie zwycięstwo zdobyły rywalki. Mecze siatkarskie drużyn z Radomia i Kalisza mają swoją historię. Zawsze obie drużyny rywalizowały między sobą o miejsce w najwyższej klasie, jednak sytuacja się zmieniła i oba zespoły są zdecydowanie wyżej. W Radomiu zbudowano nawet ekipę, która jest na tyle dobra w swym fachu, że może śmiało walczyć o medale.
Zacięta rywalizacja kobiet
Pierwszy set rozpoczął się przewagą kaliszanek, które pokazały swoją mocną stronę, trzymając dobrą jakość gry od samego początku. Utrzymanie początkowego wyniku meczu mogło zakończyć się zwycięstwem gospodyń. Jednak szansa o zwycięstwie odeszła z w zapomnienie, gdy do akcji wkroczyła znakomita rozgrywająca – Katarzyna Skorupa. Tym samym Grupa Radom zaczęła przejmować prowadzenie, osiągając aż siedem punktów blokowych. Na boisku królowały również Janisa Johnson i Bruno Honorio Marques.
Na początku drugiego seta, Energa MKS nie poddawała się i zmobilizowała się do walki. A skutkiem tego było objęcie prowadzenia z wynikiem (12:10). Niestety ich sukces nie trwał długo, ponieważ siatkarki Radomskie nie dawały za wygraną i wypracowały sobie wynik (19:16). Tym razem kaliszanki postawiły się rywalką jeszcze w większym stopniu, a odpowiedni sygnał dała Zuzanna Szperlak, której akcje pozwoliły doprowadzić do wyrównania wyniku.
W czwartym i zarazem ostatnim secie Radomka rozkręciła się całkowicie i już nie pozwoli kaliszankom na przewagę. Drużyna zaprezentowała wszystkie walory, za które jest chwalona w tym sezonie. Od samego początku seta, radomski zespół przejął inicjatywę i z każdym rozegraniem zwiększał swój dystans punktowy. MKS Energa tylko od czasu do czasu miała możliwość przejęcia kontroli. Jednak mecz zakończył się wygraną drużyny Radomskie, która tym samym zyskała awans na drugie miejsce w tabeli. Dla kaliszanek jest to niestety już czwarta porażka, która skutkuje zajęciem szóstego miejsca w tabeli.